29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

2024

Więcej

Veni Creator

Ocena: 0
2592

Aby jednak mechanizm Kościoła funkcjonował prawidłowo, pomimo tak dużej złożoności, pomimo wadliwości i grzeszności poszczególnych elementów, potrzeba nie lada spoiwa. A jest nim Duch Święty.

Fot. Pexels

Kiedy byłem mały, bardzo lubiłem rozkładać różne rzeczy na części i poznawać ich działanie. Tak też uczyniłem z pewnym samochodem marki polonez jeżdżącym na baterie. Mechanizm okazał się fascynujący i wielce skomplikowany – ogromna liczba zróżnicowanych śrubek i sprężynek, połączonych w wymyślne układy. Zaspokoiwszy swoją ciekawość, złożyłem zabawkę. Jednak pomimo starań i adekwatnej do wieku skrupulatności kilka części pozostało luzem i nijak nie mogłem znaleźć ich pierwotnego miejsca. Wydawały się zbędne, jednak bez nich samochód nie działał.

Mechanizmem o wiele bardziej złożonym jest Kościół – pełen ludzi wszelkich ras i narodowości, przybywających z różnych kultur i różnych części świata. Kiedy na to wszystko patrzymy z boku, aż dziw bierze, że to cały czas ten sam jeden Kościół święty! Nawet w tej samej parafii funkcjonują grupy, które bardzo różnią się od siebie sposobem przeżywania wiary.

Może nawet chcielibyśmy nieraz dokonać selekcji i powiedzieć niektórym: „Ty się nie nadajesz; odejdź stąd, to nie dla ciebie!”. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, jak ważnych elementów Kościoła chcielibyśmy się pozbyć. Bo Bóg nikogo nie powołuje przez przypadek. Podobnie jak konstruktor wspomnianego poloneza każdą śrubkę umieścił wewnątrz zabawki w ściśle określonym celu.

Aby jednak mechanizm Kościoła funkcjonował prawidłowo, pomimo tak dużej złożoności, pomimo wadliwości i grzeszności poszczególnych elementów, potrzeba nie lada spoiwa. A jest nim Duch Święty. Bez Niego nie tylko nie byłoby Kościoła, ale i nie moglibyśmy nawet zwracać się do Boga – nasze modlitwy byłyby pustymi słowami. Bez Niego nikt z nas nie mógłby powiedzieć „Panem jest Jezus!”, bo to właśnie On pobudza nas do wszelkiego dobrego działania. I jeśli tylko Mu pozwolimy, poprowadzi nas przez życie – może nie do końca zgodnie z naszymi życzeniami, ale za to zgodnie z wolą Bożą. Dokąd nas poprowadzi?

Apostołów pokierował aż po krańce znanego wtedy świata. Ci prości, niewykształceni i z początku zalęknieni mężczyźni dali początek wspólnotom chrześcijańskim w Hiszpanii, Grecji, Rzymie, Indiach… Głosząc z taką mocą, że nikt nie potrafił przeciwstawić się ich słowom, a gdy była taka potrzeba, życiem poświadczając głoszoną naukę. Skąd w nich ta siła? Z tego nieskończonego źródła obiecanego przez Chrystusa jeszcze przed Wniebowstąpieniem – Ducha Pocieszyciela, który także dzisiaj chce nas umacniać „do mężnego wyznawania wiary i do postępowania według jej zasad”. Czy Mu na to pozwolimy?
 

Ks. Bartłomiej Kopeć
Autor jest wikariuszem parafii
Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłośnie

Idziemy nr 20 (401), 19 maja 2013 r.

 

 

 

 

 

 

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Archiwum

Wybierz dział:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter